cykl pokazów filmowych w Warsztatach Kultury
[b]Kiedy:[/b] zawsze w środę, godz. 19:00
[b]Gdzie:[/b] Warsztaty Kultury, ul. Grodzka 5a
Wstęp wolny
Cykl #12 /// Miasto świętuje
Styczniowe wieczory filmowe przyniosą nam kontynuację spotkań z dziełami dotyczącymi świąt i uroczystości. Przyjrzymy się bliżej tej niezwykle interesującej kategorii życia człowieka i wspólnie z bohaterami filmów przeżyjemy chwile piękne, doniosłe, a niekiedy smutne i wzruszające. Na zdecydowaną większość czasu mieszkańców miast, zarówno wielkich metropolii, jak i tych mniejszych miasteczek, składają się zwykłe dni, wypełnione pracą, szkołą, innymi obowiązkami czyli po prostu tzw. proza życia. Oddzielne miejsce w kalendarzu zajmują jednak święta, czyli czas wyjątkowy i specjalny. Zjawisko to występuje w zasadzie w każdej kulturze na świecie i to już od najdawniejszych czasów. Pokażemy zatem filmy nawiązujące do tych najbardziej znanych świąt jak Boże Narodzenie, Wielkanoc czy święta zmarłych (odmiennie nazywane w zależności od kultury), ale również do innych momentów bardziej osobistej celebracji jak urodziny, wesela, pogrzeby. Przed nami filmy pokazujące święta religijne, jak i te świeckie czy też wynikające bezpośrednio z wielowiekowej tradycji. Jak zwykle w cyklu Miasto movie nie zabraknie różnych gatunków filmowych i wielu odmiennych estetyk, bowiem taki temat jak święta filmowcy potrafią portretować w sposób zarówno refleksyjny i poważny, jak i zabawny, rozrywkowy czy fantastyczny.
[b]Program na styczeń:[/b]
13 stycznia 2016, godz. 19:00 – „Dziwne dni”, reż. Kathryn Bigelow , czas 145’, 1995 r.
20 stycznia 2016, godz. 19:00 – „Wesele w Sorrento”, reż. Susanne Bier, czas 116’, 2012 r.
27 stycznia 2016, godz. 19:00 – „Pogrzeb”, reż. Abel Ferrara, czas 99’, 1996 r.
#1L[b]Dziwne dni[/b] – Do Kathryn Bigelow przez długi czas przylgnęła w Hollywood łatka żony, a z czasem ex-żony Jamesa Camerona. Wyjście z jego cienia nie było łatwe, ale artystka poradziła sobie z tym zadaniem, udowadniając, że należy dziś do tej samej elity twórców co słynny mąż. Przyczynił się do tego głównie sukces filmu „Hurt Locker” (6 Oscarów i ogromna frekwencja w amerykańskich kinach). Inne jej tytuły, jak „Na fali”, „Wróg numer jeden” czy „K19” również zostały docenione i zbierały pozytywne recenzje. Artystka lubi zmieniać gatunki filmowe, stąd w jej dorobku znaleźć można choćby kino wojenne, kryminał czy film akcji. „Dziwne dni” można zaliczyć natomiast do szeroko rozumianego nurtu sci-fi. Akcja tego futurystycznego thrillera dzieje się w okolicach sylwestra roku 2000 (film powstawał w 1995). Kolejne millenium zbliża się wielkimi krokami, niosąc ze sobą nowoczesne zdobycze technologii, ale też nowe niebezpieczeństwa. W tym świecie żyje Lenny Nero (Ralph Fiennes) – były policjant, dziś handlarz nielegalnym towarem. To właśnie on zostanie wplątany w sam środek intrygi, w świecie, którego istnienia nawet nie podejrzewał. Poza Fiennesem na ekranie błyszczą też m.in. Angela Bassett, Tom Sizemore czy Juliette Lewis. Ta ostatnia zaskakuje również umiejętnościami wokalnymi, bardzo udanie wykonując w filmie kilka piosenek.
#2L[b]Wesele w Sorrento[/b] – Pochodząca z Kopenhagi reżyserka Susanne Bier motyw przyjęcia weselnego wykorzystała już w swoim wcześniejszym obrazie – „Tuż po weselu” z Madsem Mikkelsenem. Tym razem Mikkelsena zastępuje inny gwiazdor – Pierce Brosnan, a i samo ujęcie wesela ma nieco inny charakter. Na tytułowym przyjęciu we włoskiej miejscowości, spotykają się dwie kompletnie różne od siebie rodziny. Główny wątek skupia się wokół matki panny młodej (Trine Dyrholm) i jej spotkania z zagadkowym i interesującym wdowcem (w tej roli Brosnan). Obydwoje mają swoje traumy, problemy i niedokończone sprawy, ale posiadają też marzenia i pragnienia. Reżyserka wyraźnie lubi swoich bohaterów i im kibicuje, a widownia czyni to wraz z nią. Dyskretny humor, inteligentne dialogi przemycające słodko-gorzkie życiowe prawdy oraz szczypta pozytywnego myślenia – z takich składników zbudowane jest „Wesele w Sorrento”.
#3L[b]Pogrzeb [/b]– Kino gangsterskie od zawsze należało do archetypicznych gatunków filmowych. W jego stylistyce doskonale odnajduje się też Abel Ferrara – enfant terrible amerykańskiego kina. Niepokorny, bezkompromisowy reżyser, podążający zawsze własną drogą. „Pogrzeb” zaliczany jest do najlepszych z jego dzieł. Punktem wyjścia do tej gęstej opowieści jest zabójstwo najmłodszego z braci mafijnej familii – Johnnego Tempio. Na tytułowym pogrzebie zjawiają się wszyscy prominentni przedstawiciele świata przestępczego, a starsi bracia nieboszczyka nie spoczną, póki nie ukarzą winnych i nie dokonają zemsty. Ferrara w powolny, niemal teatralny sposób snuje swoją opowieść, co nie zmienia faktu, że potrafi przykuć uwagę widza aż do samego finału. Duża w tym zasługa brawurowego aktorstwa w wykonaniu m.in. Chrisa Penna, Benicio Del Toro, Isabelli Rossellini i przede wszystkim genialnego jak zawsze Christophera Walkena.