Kiedy myślimy o mieszkańcach miast, pierwszym i naturalnym skojarzeniem jest człowiek. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu, prędko okaże się, że homo sapiens nie mieszka w mieście sam. Jesteśmy otoczeni przez psy, koty, ptaki oraz cały szereg innych przedstawicieli fauny. Zwierzęta od początku kina stanowiły też stały, bardzo popularny element filmowego świata. Można to dostrzec w zasadzie w każdym gatunku filmowym począwszy od szalonych komedii, poprzez kino familijne lub przygodowe, nurt animal horror, a skończywszy na poważnych dramatach i kinie artystycznym. W tym ostatnim zresztą, zwierzęta pełnią często funkcje metaforyczne, obrazują pewne idee i zachowania przynależne ludziom. Podobne wątki można bez problemu odnaleźć również w klasycznej literaturze, choćby „Folwarku zwierzęcym” George’a Orwella czy „Księdze dżungli” Rudyarda Kiplinga (notabene obie książki często i udanie przenoszono na ekran). W cyklu Miasto movie podczas najbliższych seansów zaprezentujemy właśnie te tytuły, w których zwierzęta są równoprawnymi bohaterami, a ich historie stanowią często główną treść filmu.
[b]Kiedy:[/b] zawsze w środę, godz. 19:00
[b]Gdzie:[/b] Warsztaty Kultury, ul. Grodzka 5a, Lublin
[b]Wstęp wolny[/b]
[u][b]Program na marzec:[/b][/u]
[b]2 marca 2016, godz. 19:00[/b] – „Debiutanci”, reż. Mike Mills, czas 104’, 2010 r.
[b]9 marca 2016, godz. 19:00[/b] – „Projekt Nim”, reż. James March, czas 93’, 2011 r.
[b]16 marca 2016, godz. 19:00[/b] – „Czas wojny”, reż. Steven Spielberg, czas 146’, 2011 r.
[b]23 marca 2016, godz. 19:00[/b] – „Towarzystwo wilków”, reż. Neil Jordan, czas 95’, 1984 r.
[b]30 marca 2016, godz. 19:00[/b] – „Mój przyjaciel Hachiko”, reż. Lasse Hallström, czas 93′, 2009 r.
#1L[b]Debiutanci[/b] – śmieszno-smutna opowieść traktująca w szczery, bezpretensjonalny sposób o relacjach z najbliższymi ludźmi i kluczowych, życiowych wyborach. Oliver (Ewan McGregor) to trzydziestoparolatek prowadzący stabilne, uporządkowane, ale też samotne i bardzo monotonne życie. Mimo, iż ciągle jest młody, trwa w przeświadczeniu, że już nic spektakularnego i zaskakującego w jego świecie się nie wydarzy. Oczywiście jak to zwykle w kinie bywa, jest w ogromnym błędzie. Najpierw dowiaduje się, że jego 75 letni ojciec (Christopher Plummer) przez całe życie walczył ze swoją homoseksualną orientacją, próbując dostosować się do społecznych ram, a teraz chce wreszcie być prawdziwym „sobą”. Następnie Oliver spotyka na swojej drodze piękną i tajemniczą Annę (Melanie Laurent) – dziewczynę, która przywróci mu wiarę w spontaniczne uczucie. Na domiar wszystkiego nasz bohater będzie musiał nagle zająć się psem swojego ojca – uroczym i niezwykle mądrym terierem, co znacząco wpłynie na jego dalszą egzystencję.
#2L[b]Projekt Nim [/b]– zanim James March odniósł spektakularny sukces za sprawą filmu „Teoria wszystkiego” z oscarową kreacją Eddiego Radmayne’a, dał się poznać jako autor doskonałych dokumentów, takich jak „Człowiek na linie” czy właśnie „Projekt Nim”. Ten ostatni traktuje o słynnym eksperymencie naukowym z lat siedemdziesiątych, kiedy to, tuż po narodzinach małego szympansa, odseparowano go od matki i przekazano pod opiekę ludziom. Tytułowy Nim musiał żyć i funkcjonować w oderwaniu od swojego gatunku. Został wrzucony w środowisko człowieka i przez niego wychowany. Eksperyment od początku budził wiele kontrowersji i sprzecznych ocen. Warto samemu zapoznać się z kroniką tamtych wydarzeń i poznać historię małpki zmuszanej do bycia człowiekiem. „Projekt Nim” to mądre i ważne, a chwilami również bardzo wzruszające kino. Dla fanów dokumentu – pozycja obowiązkowa.
#3L[b]Czas wojny[/b] – Steven Spielberg to od wielu lat niekwestionowany „król” Hollywood i jedna z najbardziej wpływowych osób w branży filmowej. Swoją legendę zaczął budować jeszcze w latach siedemdziesiątych, powołując do życia wraz z Georgem Lucasem nowy nurt w kinematografii, tzw. Kino Nowej Przygody. To właśnie Spielberg zapoczątkował epokę masowych i niezwykle dochodowych hitów tzw. „blockbusterów”, wprowadzając do kin m.in. „Szczęki”, „Bliskie spotkania trzeciego stopnia”, „E.T.”, a w dalszej kolejności serię z Indianą Jonesem czy dinozaurami z „Parku jurajskiego”. Z biegiem lat reżyser obok spektakularnej rozrywki, tworzył też kino znacznie poważniejsze jak choćby „Lista Schindlera”, „Monachium” czy ostatnio „Lincoln”. „Czas wojny” stara się w pewien sposób łączyć te dwie estetyki. Z jednej strony oglądamy bowiem przygodową opowieść o losach konia imieniem Joey – rzuconego w wir działań na frontach I Wojny Światowej. Z drugiej Spielberg stara się pokazać bezsens i okrucieństwo konfliktów zbrojnych oraz przypadek rządzący losami jednostki uwikłanej w tryby „wielkiej historii”.
#4L[b]Towarzystwo wilków[/b] – drugi film w dorobku Neila Jordana, mistrza tzw. „klimatycznego” kina. Irlandczyk, będący wówczas na początku swojej kariery, od razu dał się poznać jako artysta obdarzony wyjątkową wyobraźnią i talentem oraz wyczuciem estetycznym. W kolejnych latach tylko potwierdzał swój kunszt m.in. w „Wywiadzie z wampirem”, „Grze pozorów’ czy „Śniadaniu na Plutonie”. „Towarzystwo wilków” to zbiór mrocznych, niepokojących, utrzymanych w stylistyce ponurych baśni braci Grimm historii. Stałym elementem są w nich wilki – symbol zagrożenia i czyhającego w ciemności zła, ale też pociągającej, hipnotycznej tajemnicy i pierwotnej dzikości. Osią akcji są opowieści, które babcia snuje wnuczce przed snem. Warto zanurzyć się w ten oniryczny i zjawiskowy obraz, by choć na półtorej godziny oderwać się od codzienności. Dodatkowymi atutami filmu są świetna scenografia, charakteryzacja oraz doskonale dobrane kostiumy.
#5L[b]Mój przyjaciel Hachiko[/b] – Richard Gere jako profesor Peter Wilson we wzruszającym, opartym na prawdziwej historii obrazie Lasse Hallströma. Życie głównego bohatera, wykładowcy akademickiego odmienia się diametralnie, w chwili gdy przygarnia pod swój dach uroczego szczeniaka, porzuconego na stacji kolejowej. Żona Petera (Joan Allen) jest oczywiście sceptyczna i niezbyt chętnie godzi się na czworonoga w domu. Z czasem jednak i ona daje się przekonać. Hachiko (tak ma na imię psi bohater) okazuje się bowiem najwierniejszym i zdolnym do wszelkich poświęceń przyjacielem. Film nie byłby tak dobry gdyby nie konsekwentna i mistrzowska reżyseria Lasse Hallströma. Szwed specjalizuje się w kinie emocjonalnym, wzruszającym i służącym „pokrzepieniu serc”. Wystarczy wspomnieć jego doskonałe dzieła jak choćby „Co gryzie Gilberta Grape’a”, „Czekolada” czy „Kroniki portowe”. Na koniec marcowego miasto movie czeka nas zatem porcja pozytywnego i ciepłego kina.
_____________________________________________________________________________________
[b]CYKLU MIASTO MOVIE:[/b] Dajemy głos miastu. Zapraszamy na cykl pokazów filmowych gdzie miasto jest tłem, ale i bohaterem, przestrzenią do życia i scenerią filmowych historii, cichym świadkiem kameralnych opowieści oraz aktywnym uczestnikiem kinowego zgiełku. Miejscem gdzie bezustannie przenikają się ludzkie problemy i dramaty, ale też wielkie nadzieje, marzenia i triumfy.
Miasto mówi u nas w wielu językach – obrazu, dźwięku, opowiadanej historii… językiem Terry’ego Gilliama, Federico Felliniego, Jima Jarmusha czy Wong Kar Waia. Ma też bardzo wiele twarzy, bywa piękne, groźne, radosne, melancholijne, ale zawsze ciekawe i mające swoją opowieść.
Pokazy filmowe ułożone zostały w cykle tematyczne prezentujące różnorodne obszary związane z funkcjonowaniem miast oraz życiem ich mieszkańców. Seansom towarzyszą prelekcje oraz spotkania dyskusyjne.
[b]Przygotowanie cyklu:[/b] Agnieszka Wojciechowska, Rafał Chwała