Człowiek obdarzony jest umiejętnością i potrzebą wyrażania siebie i utrwalania śladu swojej obecności. Bogactwo potrzeb ekspresji jest przypisane każdej ludzkiej istocie.
Sztuka uczy życia jako zespołu wartości samoistnych, to kształtowanie osobowości, wyobraźni, życia uczuciowego, wyrabiania dobrego smaku.
Człowiek nie uczy się jedynie w szkole, autorozwój może trwać przez całe życie. Tym bardziej cieszy, jeśli owo dokształcanie nabiera tempa na emeryturze.
U osób, które nie miały wcześniej ze sztuką do czynienia zawodowo, działania te burzą zwyczajność. Człowiek tworzy siebie na nowo i na użytek ludzi, powiększa własną osobowość dzięki wysiłkowi, który towarzyszy przy zbieraniu wiedzy i wykonywaniu przedmiotu.
Kreacja taka kształci mentalnie i umysłowo, łącząc aktywność, siłę ducha i wrażliwość.
Staje się to wyrwaniem z codzienności, odkrywaniem blasków dość trudnego życia, przez indywidualną potrzebę ujmowania świata artystycznie. To często intymne, terapeutyczne lustro, w którym sprawdzamy siebie. To mała, cicha radość nie tylko na własny użytek.
Prace prezentowane na wystawie należą do seniorów uczestniczących w zajęciach Zespołu Ośrodków Wsparcia.
Tym większa satysfakcja, jeśli pasje takie można zauważyć, rozwijać i podsycać. Pracując w Zespole Ośrodków Wsparcia, jako terapeuta w dziedzinach artystycznych, zadziwia mnie niejednokrotnie nie tylko wręcz dziecięca radość seniorów z odkrywania w sobie zdolności manualnych, których sami po sobie się nie spodziewali. Wiele osób przenosi w domowe zacisze zdobyte wiadomości i je samodzielnie rozszerza. Czy nie ma piękniejszej satysfakcji? Niech się dusza poci!
Wstęp wolny!