Za kradzieże torebek w lubelskich klubach i restauracjach odpowie 40-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna swoim wyglądem i zachowaniem nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Wpadł na gorącym uczynku gdy z kradzioną torebką próbował wyjść z restauracji. Moment kradzieży zauważyli klienci, którzy pomogli ująć złodzieja. Podczas przesłuchania kryminalni z I komisariatu udowodnili mu kolejne kradzieże.
Policjanci z I komisariatu otrzymali w ostatnim czasie kilka zgłoszeń kradzieży torebek w lokalach i klubach w centrum Lublina. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy typowali sprawców. W minioną niedzielę doszło do zatrzymania 40-letniego mężczyzny. Wpadł na gorącym uczynku gdy z kradzioną torebką próbował wyjść z restauracji. Moment kradzieży zauważyli klienci, którzy pomogli ująć złodzieja. Podczas przesłuchania kryminalni z I komisariatu udowodnili mu kolejne kradzieże.
Do pierwszego zdarzenia doszło na początku czerwca w ogródku piwnym na lubelskiej starówce. Wykorzystując nieuwagę jednej z kobiet zabrał torebkę z zawartością telefonu, dokumentów i pieniędzy.
Kolejny raz sprawca okradł kobietę w jednej z pizzerii na Krakowskiem Przedmieściu. 40-latek zdjął torebkę z oparcia krzesła. Wewnątrz były pieniądze i dokumenty. Ostatnia kradzież miała miejsce również na ul. Krakowskie Przedmieście. W restauracji dokonał kradzieży skórzanej torby znajdującej się za barem. Tym razem jego łupem padły perfumy i książki.
Podczas przesłuchania przyznał się do stawianych zarzutów i poddał dobrowolnie karze 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz karze grzywny.
AF