Za kradzież z włamaniem odpowie 25-letni mieszkaniec pow. zwoleńskiego. Młodzieniec włamał się do niezamieszkałego budynku skąd skradł wkrętarkę i wiertarkę, które w drodze powrotnej wyrzucił. Najwidoczniej złodzieja dręczyły wyrzuty sumienia, gdyż następnego dnia w miejscu popełnienia przestępstwa zostawił swój numer telefonu. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce zdarzenia, włamywacz czekał w towarzystwie poszkodowanych właścicieli.
W minioną sobotę dyżurny puławskiej komendy otrzymał zgłoszenie o włamaniu do niezamieszkałego domu w miejscowości Opatkowice. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, obok pokrzywdzonego stał młody mężczyzna. Jak się okazało, był to włamywacz. Jak powiedział policjantom, w piątek po zakrapianej imprezie postanowił włamać sie do domu, skąd skradł wkrętarkę i wiertarkę. Później w drodze do domu wyrzucił je.
W sobotę rano "ruszyło go sumienie", wrócił na miejsce i zostawił swój numer telefonu. Pokrzywdzeni równocześnie zadzwonili do włamywacza oraz na Policję. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce zdarzenia, włamywacz czekał w towarzystwie właścicieli.
25 latek- mieszkaniec powiatu zwoleńskiego trafił do policyjnego aresztu, gdzie następnie usłyszał zarzuty włamania. Za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.