Wczoraj do puławskiej komendy stawił się 34 letni mieszkaniec Puław. Mężczyzna miał usłyszeć zarzuty dotyczące kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zarzuty nie zostały mu przedstawione, ponieważ 34-latek przyszedł na policje pijany. Mało tego po wyjściu z Komedy mężczyzna wsiadł za kierownicę swojego samochodu i usiłował odjechać. Chwilę później został zatrzymany. Okazało się, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. P wytrzeźwieniu usłyszy dwa zarzuty. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj rano do puławskiej komendy zgłosił się na wezwanie 34 latek. Miał usłyszeć zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna 18 października br. został zatrzymany do kontroli. Okazało sie, że był pijany. Miał wówczas 1, 5 promila alkoholu w organizmie. Wczoraj pomimo tego, że stawił się do komendy zarzutów nie usłyszał, ponieważ był nietrzeźwy. Kiedy wyszedł z budynku komendy wsiadł do swojego fiata i ruszył. Sytuację zauważyli policjanci, którzy chwilę później zatrzymali kierującego. Po zbadaniu okazało się, że w jego organizmie jest ponad 2 promile alkoholu. 34 latek wkrótce usłyszy dwa zarzuty za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.