[center]Za rozbój odpowie 27-letni mieszkaniec Lublina, który 6 grudnia ub. r. napadł na idącą chodnikiem kobietę. Sprawca uderzył 56-latkę w głowę tępym narzędziem, a następnie okradł z torebki. Poszkodowana utraciła dokumenty, telefon, klucze i dokumenty. Kryminalni z komendy miejskiej i IV komisariatu nie dali za wygraną. Równo dwa miesiące od tamtego zdarzenia zatrzymali sprawcę. Wczoraj 27-latek doprowadzony został do sądu i aresztowany. Za popełnione przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 12 lat więzienia.
Do rozboju doszło na ul. Pana Tadeusza. 6 grudnia w sobotę około 21.30 kobieta wracała do domu. Kiedy szła chodnikiem, podbiegł do niej od tyłu nieznany mężczyzna i uderzył ją w głowę jakimś narzędziem. Kiedy przewróciła się na ziemię, zabrał jej torebkę. W środku znajdowały się dokumenty, klucze od mieszkania, telefon i karta bankomatowa.
W wyniku tego przestępstwa mieszkanka miasta doznała rozcięcia głowy i trafiła do szpitala. Po opatrzeniu wróciła do domu.
Zgłoszenie o napadzie przyjęli policjanci z IV komisariatu. Straty poszkodowana 56-latka wyceniła na około 500 złotych. Sprawą zajęli się kryminalni. Ponieważ poszkodowana 56-latka nie widziała sprawcy, nie mogła opisać funkcjonariuszom jego wyglądu. Policjanci typowali sprawców do tej sprawy, szukali ewentualnych świadków. Przełom w tej sprawie nastąpił równo dwa miesiące od tamtego zdarzenia. Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie wraz z funkcjonariuszami z „czwórki” ustalili, kto może być sprawcą grudniowego rozboju. W miniony piątek zatrzymali go w jednym z mieszkań na lubelskiej Kalinie. 27-latek trafił do policyjnego aresztu. Doprowadzony został do prokuratury i sądu. Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju i przyznał się do winy. Został aresztowany na 3 miesiące.
Za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat więzienia.
A.K.
[/center]