Urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym, ale choroba nie jest dla niego przeszkodą w rozwijaniu pasji, którą jest malarstwo. Jerzy Omelczuk – artysta malujący… ustami, w przyszłym tygodniu będzie gościem Centrum Kultury i Promocji Gminy Głusk w Dominowie.
Jerzy Omelczuk urodził się w 1957 roku w Siemiatyczach. Kiedy zaczął malować był jeszcze chłopcem. Usta zastąpiły mu ręce, a malarstwo stało się pewną formą terapii. Od ponad 20 lat Jerzy Omelczuk należy do stowarzyszenia, które zrzesza na całym świecie około 1200 osób z podobnym schorzeniem, z czego niespełna 30 pochodzi z Polski.
Pierwsze sukcesy zaczął osiągać już w wieku kilku lat. Jako 9-latek wziął udział w Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym "Kim będę jak dorosnę?". Namalował wtedy żołnierza i zdobył wyróżnienie. Potem powstały m.in. cykle "Poczet naszych opiekunów", "Portrety koni", "Poczet prezydentów polskich", "Trylogia", "Moja Wielkopolska" i wiele innych.
Prace Jerzego Omelczuka były już pokazywane na kilkuset indywidualnych i zbiorowych wystawach w Polsce i poza jej granicami. O tym jak artysta pracuje będzie się można przekonać podczas środowego spotkania, a jego prace w Dominowie będzie można oglądać przez tydzień, czyli do 22 lutego.