Siedem osób, w tym dwoje dzieci zginęło w tragicznym pożarze drewnianego budynku wielorodzinnego w Białej Podlaskiej. W momencie wybuchu pożaru mieszkańcy budynku spali. Kiedy na miejsce przybyli policjanci i strażacy płomienie wydobywały się już na zewnątrz budynku oknami i drzwiami. Funkcjonariusze pracujący na miejscu zdarzenia ustalają tożsamość ofiar i przyczyny pożaru.
Informację o tragicznym pożarze Oficer Dyżurny komendy miejskiej otrzymał telefonicznie o godzinie 1.20. Natychmiast powiadomił Straż Pożarną. O zdarzeniu poinformowała mieszkanka płonącego budynku, którą w nocy obudziły trzaski płomieni. Ponieważ klatka schodowa była już zajęta ogniem, kobieta wyskoczyła oknem i poprosiła recepcjonistkę znajdującego się naprzeciwko hotelu o poinformowanie służb ratunkowych.
Tylko trzem osobom udało się opuścić budynek o własnych siłach. Nie odniosły one obrażeń ciała. Strażacy w trakcie akcji ratunkowej wynieśli nieprzytomną 63-letnią kobietę, która w poważnym stanie, z objawami zaczadzenia, została przewieziona do szpitala. Niestety w budynku znaleziono też siedem ciał – pięciu osób dorosłych i dwojga dzieci. Trwają czynności związane z identyfikacją ofiar pożaru.
Na miejscu pod przewodnictwem Prokuratora pracowała grupa policyjnych specjalistów z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. W czynnościach brał udział biegły z zakresu pożarnictwa. Po analizie całości materiałów i zabezpieczonych dowodów, biegły wypowie się co do przyczyny pożaru. Prokuratura Okręgowa z Białej Podlaskiej prowadząca śledztwo w tej sprawie na poniedziałek zarządziła sekcję zwłok ofiar tragicznego pożaru.
JJ/AA