Blisko 2 promile alkoholu miał w organizmie sprawca wypadku z Międzyrzeca Podlaskiego. 22-latek potrącił rowerzystę i odjechał z miejsca zdarzenia nie udzielając mu pomocy. Po ucieczce zamknął się przed policjantami w domu, zapomniał jednak… wyjąć klucz z zewnętrznej strony drzwi. Jak się okazało po zatrzymaniu mężczyzna posiada aktualny zakazem kierowania pojazdami mechanicznymi orzeczonym przez Sąd w Garwolinie.
Do zdarzenia doszło około godziny 17.30 na skrzyżowaniu ul. Warszawskiej i 3-go Maja. Prawidłowo jadący rowerzysta został potrącony przez busa marki VW. Kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia. 33-letni rowerzysta ze złamanym obojczykiem przewieziony został do szpitala.
Na podstawie zapamiętanych przez świadków numerów tablic rejestracyjnych policjanci szybko dotarli do miejsca zamieszkania sprawcy wypadku. Na posesji stał już bus, który potrącił rowerzystę. Mieszkanie było zamknięte, ale w zamku tkwił klucz. Podejrzewając, że w domu może znajdować się sprawca wypadku policjanci weszli do środka. Tam zatrzymano 22-letniego mieszkańca Miedzyrzeca, podejrzanego o spowodowanie tego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Mężczyzna chciał się w mieszkaniu ukryć przed policjantami zamykając od środka zamek, ale zapomniał wyjąc klucz od strony zewnętrznej.
Jak się okazało zatrzymany miał w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. 22-latek trafił do policyjnego aresztu. Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, ucieczkę z miejsca zdarzenia i niestosowanie się do zakazu orzeczonego przez sąd grozi mu do 4,5 roku pozbawiania wolności.
J.J.