Lubartów: Gnębiły go wyrzuty sumienia.

Data dodania: 18 październik 2013

Tylko kilka dni martwiła się o swój skradziony telefon 9 – latka z Lubartowa. Skradzione jej urządzenie znalazło się na półce z pieczywem w sklepie położonym nieopodal szkoły do której uczęszcza. W tym samym czasie do Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie dotarł list, w którym złodziej wskazuje miejsce ukrycia telefonu i żałuje za swój czyn.

Do kradzieży telefonu doszło w zeszłym tygodniu w szkole Podstawowej nr 1 w Lubartowie. Ktoś wyciągnął i zabrał urządzenie z kieszeni plecaka dziewięcioletniej dziewczynki. Rodzice dziewczynki oszacowali straty na 150 złotych. Dodatkowo okazało się, że telefon ten jest 9 – latce bardzo potrzebny z uwagi na jej chorobę. Dziewczynka za jego pomocą kilkukrotnie dziennie kontaktowała się ze swoja matką aby ustalić dawkę przyjmowanego przez nią leku. Policjanci rozpoczęli poszukiwania skradzionego telefonu i złodzieja.

Po kilku dniach do szkoły przyszła pracownica położonego nieopodal szkoły sklepu spożywczego przynosząc telefon, który znalazła pomiędzy półkami z pieczywem. Do telefonu przypięta była kartka z nazwą szkoły. Sprzedawczyni była przekonana, że ktoś z nauczycieli robiąc zakupy zostawił aparat na półce. Wtedy okazało się, że jest to telefon skradziony kilka dni wcześniej 9 – latce.

Mniej więcej w tym samym czasie do Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie przyszedł list, w którym złodziej opisuje jak doszło do kradzieży i wskazuje miejsce ukrycia telefonu – dokładnie to gdzie znalazła go sprzedawczyni. Stwierdza też, że bardzo żałuje swojego zachowania. Szczęśliwa dziewczynka odzyskała już swój telefon.

G.P.

designed by know-line.pl