Lubartowscy kryminalni zatrzymali pięć osób, które na podstawie fałszywych zaświadczeń o zatrudnieniu wyłudzały kredyty bankowe na zakup sprzętu gospodarstwa domowego. W sprawę, oprócz mężczyzn werbujących fałszywych kredytobiorców, zamieszani są pracownicy sklepu jak i syn właścicieli. Za oszustwa grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Jak ustalili pracujący nad sprawą policjanci, kredyty wyłudzane były metodą na tak zwanego „słupa”. Dwaj mieszkańcy Lubartowa w wieku 31 i 27 lat wyszukiwali osoby bezdomne lub w trudnej sytuacji finansowej, którym oferowali szybki zarobek. Przyprowadzali je do jednego ze sklepów na terenie Lubartowa, który był własnością rodziców ich kolegi, 36 – letniego mieszkańca Lubartowa. Tam „słup” na podstawie sfałszowanego ustnego zaświadczenia o zatrudnieniu brał kilkunastotysięczne kredyty bankowe na zakup sprzętu AGD i RTV. „Słup” za wzięcie kredytu dostawał kilkaset złotych i na tym jego rola w całym procederze kończyła się.
Przelane przez bank pieniądze trafiały na konto sklepu. Sprzęt natomiast pozostawał w nim i był sprzedawany później w komisach lub zastawiany w lombardach na terenie całego województwa. Tym samym oszuści dwukrotnie zarabiali na towarze. Raz, kiedy płacił za niego bank, udzielając kredytu na jego zakup. Drugi, sprzedając go lub zastawiając.
W procederze oprócz dwóch mężczyzn, którzy werbowali kredytobiorców i syna właścicieli sklepu, brali również udział dwaj pracownicy sklepu. 32 i 28 – letni mieszkańcy Lubartowa.
Obecnie policjanci ustalają dokładną kwotę wyłudzonych kredytów. Już teraz wiadomo, że będzie to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Decyzją Sądu Rejonowego w Lubartowie, 36 – letni syn właścicieli sklepu jak i 31 – latek wyszukujący kredytobiorców zostali aresztowani na okres 3 miesięcy. Wobec pozostały trzech mężczyzn Sąd zastosował dozór Policji. Oszustom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
G.P.