Lublin: Haracz za kebaby.

Data dodania: 30 kwiecień 2012

Lubelscy wywiadowcy zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którzy od właściciela jednego z barów mieszczącego się przy ul. Północnej zażądali haraczu. Napastnicy mieli przy sobie nóż i groził jego użyciem. Między sprawcami, a pracownikami lokalu doszło do bójki. Na szczęście pokrzywdzeni nie doznali poważnych obrażeń. Sprawcy, mężczyźni w wieku 23 i 28-latek trafili do policyjnego aresztu, a później przed oblicze prokuratora. Podejrzanym grozić może do 10 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w miniony wtorek. Lubelscy policjanci otrzymali informację o próbie wymuszenia haraczu. Jak wynikało ze zgłoszenia do jednego z barów przy ul. Północnej przyszło dwóch mężczyzn. „Klienci” chcieli koniecznie rozmawiać z właściciel lokalu, a kiedy ten wyszedł do nich rozpętała się kłótnia. Mężczyźni wyszli na zewnątrz, jeden z nich miał przy sobie nóż i groził jego użyciem. Napastnicy zażądali haraczu. Właścicielowi baru z pomocą pośpieszyli pracownicy. Między mężczyznami doszło do szamotaniny, kilka minut później sprawcy uciekli do zaparkowanego w pobliżu samochodu i odjechali. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci rozpoczęli poszukiwania napastników. Pokrzywdzeni zapamiętali ich rysopisy oraz markę samochodu, którym odjechali. Dzięki policyjnym ustaleniom oraz współpracy z pokrzywdzonymi osobami i świadkami całego zajścia kilkadziesiąt minut później sprawcy byli już w rękach policji. Do zatrzymania doszło przy ul. Wrońskiej w Lublinie. 28 –letni Lechi K. i 23 –letni Shamil S. trafili najpierw na II Komisariat Policji, a później do policyjnego aresztu.
Decyzją prokuratora wobec podejrzanych zastosowany zostało dozór policji. Za wymuszenie rozbójnicze podejrzanym grozić może do 10 lat pozbawienia wolności.

R.L.R

designed by know-line.pl