Lublin: Poważne skutki niepoważnego telefonu.

Data dodania: 16 styczeń 2012

Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie ustalili i zatrzymali sprawcę fałszywego alarmu bombowego. Okazał się nim 33 letni mieszkaniec powiatu hrubieszowskiego. W miniony poniedziałek młody mężczyzna zatelefonował na numer sekretariatu jednej ze szkół, a następnie do dyżurnego Policji z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego. 33 latek za swój czyn odpowiadał będzie w myśl nowego przepisu kodeksu karnego. Podejrzany wczoraj w Prokuraturze Rejonowej w Lublinie usłyszał zarzuty.

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek. Po godz. 10: 00 do sekretariatu jednej ze szkól wyższych przy ul. Metalurgicznej w Lublinie zadzwonił nieznajomy mężczyzna z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego. Kilka minut później podobny telefon odebrał oficer dyżurny Policji. Zaraz po otrzymanym sygnale, na miejsce wysłani zostali policjanci, do działań zaangażowani zostali pirotechnicy oraz przewodnik z psem służbowym wyszkolonym do wyszukiwania materiałów wybuchowych. Podjęto decyzję o ewakuacji studentów oraz pracowników uczelni. Policjanci przeszukiwali sale wykładowe oraz pomieszczenia biurowe. Alarm okazał się fałszywy.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Na efekty ich pracy nie trzeba było długo czekać. Operacyjne ustalenia doprowadziły ich do mieszkańca powiatu hrubieszowskiego. W czwartek mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie w Lublinie.
Wczoraj 33-letni mieszkaniec gm. Mircze doprowadzony został do Prokuratury Rejonowej w Lublinie gdzie został mu przedstawiony zarzut. Podejrzany za swój czyn odpowiadał będzie w myśl nowego przepisu kodeksu karnego. Nowelizacja przepisów ustawy pozwoliła na wprowadzeni w styczniu br. roku m.in. art. 224a.
W myśl nowego przepisu Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddał karze 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Wobec podejrzanego zastosowano dozór policji, grzywnę, poręczenie majątkowe, przepadek telefonu, zobowiązanie do pokrycia kosztów akcji i kosztów sądowych oraz obowiązek podania wyrok do publicznej wiadomości przez zamieszczenie go w prasie.

R.L.R

designed by know-line.pl