Miejska Biblioteka Publiczna w Lublinie
zaprasza na dwa spotkania autorskie
z Laureatką Nagrody Edukacja XXI
Agnieszka Frączek
będzie gościem
Filii nr 3, ul. Hutnicza 20 – godz. 10.00
oraz
Filii nr 35, ul. Bursztynowa 20 – godz. 12.00
obydwa spotkania odbędą się 9 października 2012
Poniżej krótki wierszyk Agnieszki Frączek.
[i]O KONCIE W KĄCIE
Odkąd wczoraj się przyplątał,
wciąż myszkuje mi po KĄTACH,
biega i w podłogę stuka,
węszy, jakby czegoś szukał…
Wreszcie poszedł. Obrażony,
że mu śmiałam pleść androny.
Czemu do mnie się przyplątał?
Po co się po kątach krzątał?
Bo usłyszał, że ja kasę
z KONTA biorę czasem.[/i]
Agnieszka Frączek – Germanistka i leksykograf, doktor nauk humanistycznych, wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim. Redaktorka naukowa Wielkiego słownika polsko-niemieckiego, niemiecko-polskiego PWN (wyróżnionego przez "Magazyn Literacki Książki" tytułem Książki Roku 2010). Autorka wierszy i opowiadań dla dzieci. Laureatka Nagrody Edukacja XXI (2008), wyróżnienia IBBY Dziecięcy Bestseller Roku (Kanapka i innych wierszy kapka), Nagrody im. Marii Weryho-Radziwiłłowicz. Mieszka w Warszawie z mężem Michałem, córką Weronką i wysoce elegancką labradorką Daszeńką, a od niedawna także z parą adoptowanych przez Daszeńkę kociąt: Zakrętką i Kapselkiem.
Książki wydane nakładem Wydawnictwa Literatura:
GDY PRZY SŁOWIE JEST PRZYSŁOWIE
JEDNA LITERKA, A ZMIANA WIELKA
BYK JAK BYK. Rzecz nie całkiem poważna o całkiem poważnych błędach językowych
STRUŚ NA CISIE I INNE FISIE
SIANO W GŁOWIE, czyli trafiła kosa na idiom
KELNER KORNEL i inne wiersz niesforne
DRANIE W TRANIE, czyli wiersze trudne niesłychanie
KANAPKA I INNYCH WIERSZY KAPKA
MUŁ MĄDRALA I INNYCH WIERSZY CO NIEMIARA
BANIALUKI do zabawy i nauki
Fragment wiersza Agnieszki Frączek
[i]„Całuski i buziaczki”
Hipopotam, słoń czy smok –
Każdy czasem cmoka: cmok!
Całus mamy pachnie groszkiem,
bzem, budyniem i tym proszkiem,
który sypie do szarlotki.
To dlatego jest tak słodki!
Buziak taty troszkę kłuje,
więc gdy tatuś mnie całuje
w nosek lub po bosych piętach,
to ze śmiechu prawie pękam!
Całus dziadka jest brodaty
i ma kształt cukrowej waty,
a w dodatku, jak mag z baśni,
umie każdy mrok rozjaśnić!
Babcia zaś całuje tak,
jakby piórkiem muskał ptak –
delikatnie i mięciutko,
ciepło i z uśmiechu nutką.
Za to całus mego brata…
to kataklizm! koniec świata!!!
Gdy ten maluch cmoknie: Cmok!,
człowiek ma we włosach sok,
pół lizaka i obiadek,
błoto, piach i czekoladę.[/i]
„…Staram się w swoich tekstach przemycać wiedzę o języku. Dlatego piszę o frazeologizmach, homonimach, o błędach językowych – mówi Agnieszka Frączek. Moje teksty są rozbrykane, niesforne i często nonsensownie wesołe, niepoważne, podobnie jak i ja bywam czasami niepoważna. Dla mnie jako autorki wierszy język jest wspaniałą inspiracją. To właśnie
w języku ukryte są wszystkie najlepsze pomysły. Trzeba tylko patrzeć (i słuchać) uważnie.
Bardzo bym chciała zarazić małych Czytelników tą fascynacją. Zawsze podkreślam, że moje książki mają przede wszystkim dawać Czytelnikom radość. Ale równocześnie chciałabym pokazać dzieciom, czym przy odrobinie wyobraźni może stać się język. Jak świetnie można się nim bawić. Staram się w swoich tekstach przemycać wiedzę o języku. I zawsze jestem szczęśliwa, kiedy widzę, że dzieci, czytając o krowach na nartach, o gruszkach w spodniach
w kratę czy o gadającej mortadeli, całkiem niechcący również uczą się…”
Fragment wywiadu: z Agnieszką Frączek rozmawiała Agnieszka Sikorska-Celejewska