"Ostatni taki ojciec" zostanie zagrany w byłej Cukrowni

Data dodania: 12 wrzesień 2011

17.09.2011 – 19.09.2011
Teatr Centralny
Scena Prapremier InVitro "Ostatni taki ojciec"
Kiedy: 19.00
Miejsce: Była Cukrownia, ul. Krochmalna 13. Dowóz widzów na miejsce odbywania się spektaklu jest bezpłatny. Zbiórka pod Centrum Kultury (ul. Narutowicza 32) od godz.18:00, odjazd 18:30. Przyjazd po spektaklu w to samo miejsce.
Bilety: 17pln (ulgowy) i 25pln (normalny). Bilety do zakupu w kasie Centrum Kultury oraz bezpośrednio przed odjazdem na spektakl (18:00-18:30) również w Centrum Kultury.
Rezerwacja biletów: 081 53 603 21

tekst: Artur Pałyga inspirowany "Listem do ojca" Kafki
reżyseria: Łukasz Witt-Michałowski
muzyka: Max Kowalski
obsada: Remigiusz Jankowski; Arkadiusz Cyran; Dariusz Jeż; Ewa Pająk; Maria Daiksler; Tomasz Bazan,Łukasz Pruchniewicz
premiera:14.02.2009
www.scenainvitro.com

Skończył się czas ojców! Nadchodzi epoka tatusiów! Ci ojcowie, którzy nam jeszcze pozostali są jak dinozaury, są ostatni i nie cieszą się bynajmniej poparciem społeczeństwa. Ten model już wyszedł z użycia. Panom dziękujemy! Dziś już nie ojciec, tylko kumpel, nie mąż, ale partner jest modelem obowiązującym, lansowanym i pożądanym. Oczywiście, jeżeli dezaktualizujemy ojców, unicestwieniu podlega także cały ojcowski świat, ojcami znaczony, ojców dzieje. Wszystkie te pokolenia ojców od Adama, Abrahama i Izaaka, pokolenia królów, wojowników, zdobywców, ale także artystów, mistrzów, bez których nie ma buntowników, bo mistrz i buntownik to para nierozdzielna, wszystkiemu temu mówimy „pa, pa”, nie zobaczymy się już nigdy więcej. Spuszczamy wodę i odświeżamy powietrze. Co dalej? Nie wiadomo. Jaki będzie świat bez ojców? Czy w ogóle taki świat ma jakiekolwiek szanse przetrwać? Czy nie zniknie całkiem lada chwila przysypany burzą piaskową albo gruzami wieżowców? Czy nie wymrze śmiercią naturalną sam siebie czyniący jałowym, bezpłodnym? Póki co, osieroceni, w towarzystwie partnerów mamusi, ogołoceni z mistrzów, wykastrowani z możliwości buntu z mało jasnym poczuciem uwolnienia się od tyranii i niejasną, niezrozumiałą tęsknotą za nią, rozglądamy się trochę bezradnie, jak psy uwolnione z łańcuchów, które nie bardzo wiedzą, co teraz z sobą zrobić i krążą wokół budy i wokół domu tyrana, gdzie nic się nie świeci, jest zimno i raczej nikogo już nie ma.Ten tekst to hołd złożony Ojcu. I proszę z szacunkiem, a jak nie, to won!
Artur Pałyga

designed by know-line.pl