Za chwilę ułańskiej fantazji odpowie 20-letni mieszkaniec Turowa, który wczoraj zatrzymany został przez radzyńskich policjantów. Funkcjonariusze zauważyli 20-latka kiedy ten na terenie jednej ze stacji paliw, kręcił tzw. „bączki” kierowanym przez siebie samochodem. Dodatkowo z opla, którym kierował wypiął tablice rejestracyjne chcąc uniknąć identyfikacji. Teraz za swe czyny odpowie przed sądem. Za popełnione wykroczenie grozi nawet do 3 tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło wczoraj po południu w miejscowości Turów. Policjanci radzyńskiej drogówki zauważyli mężczyznę, który teren stacji paliw postanowił zamienić w tor wyścigowy kręcąc tam samochodem tzw. "bączki". Na dodatek samochód marki Opel Astra, którym jechał, nie posiadał widocznych tablic rejestracyjnych.
Funkcjonariusze ruszyli za opuszczającym stację samochodem. Kiedy zatrzymali kierującego okazał się nim 20-letni mieszkaniec gminy Kąkolewnica. "Pirat drogowy" chcąc uniknąć identyfikacji wypiął tablice rejestracyjne twierdząc, że włożył je do wnętrza samochodu, gdyż nie miał czasu ich zamontować. Teraz sprawa 20-latka trafi przed oblicze sądu.
B.S.