Szczepienia są niezbędne dla dorosłych z obniżoną odpornością

Data dodania: 01 luty 2024
Szczepienia są niezbędne dla dorosłych z obniżoną odpornością

Odporność organizmu obniża się wraz z wiekiem, dlatego tak ważne są szczepienia osób powyżej 50-60. roku życia. Spadek odporności dotyczy także osób z chorobami przewlekłymi, niezależnie od wieku. Dla nich każde zachorowanie może być groźne nie tylko z powodu ryzyka powikłań i ciężkiego przebiegu infekcji, ale też zaostrzenia choroby podstawowej. Profilaktyka powinna być bezpłatna – zaznaczają eksperci.

Do niedawna o szczepieniach mówiło się w Polsce głównie w kontekście dzieci. Pandemia COVID-19, w trakcie której najpoważniejszymi czynnikami ryzyka zachorowania  był wiek i choroby przewlekłe, pokazała, jak ważną rolę odgrywają szczepienia osób dorosłych. – Dzieci były zawsze najbardziej wrażliwą częścią społeczeństwa, dlatego szczepiliśmy je w pierwszej kolejności. Jednak sytuacja demograficzna w ostatnich latach bardzo się zmieniła: obecnie, oprócz dzieci,  mamy jeszcze dwie grupy osób wrażliwych wśród dorosłych. Pierwsza to osoby powyżej 60. roku życia, druga – powyżej 18. roku życia, ale z chorobami współistniejącymi – mówi prof. Jacek Wysocki, kierownik Katedry Profilaktyki Zdrowotnej UM im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.

Powoduje to konieczność stworzenia i upowszechnienia – na wzór kalendarza szczepień dla dzieci – kalendarza szczepień dla osób dorosłych.

Grupy ryzyka: osoby z obniżoną odpornością

Około 25 proc. społeczeństwa to dziś osoby powyżej 60. roku życia1. – Już sam wiek jest czynnikiem ryzyka ciężkiego przebiegu infekcji i pojawienia się powikłań ze względu na to, że układ odpornościowy wraz z wiekiem starzeje się, podobnie jak inne układy i narządy. Z każdym rokiem chorujemy ciężej. 40-latek z grypą po kilku dniach wróci do pracy, ale dla 60-70-latka może to być ostatnia infekcja w życiu – przestrzega prof. Wysocki. Dodatkowo, osoby starsze często są obciążone chorobami przewlekłymi, jak nadciśnienie, cukrzyca typu 2, choroby serca, nerek, otyłość.

Grupą ryzyka ciężkiego przebiegu wielu infekcji są też osoby z chorobą nowotworową. W ich przypadku układ odpornościowy pracuje słabiej, co jest wynikiem samej choroby lub stosowanego leczenia. – O takich pacjentach mówimy: immunoniekompetentni. To pacjenci z niedoborem odporności. W przypadku hematoonkologii spadek odporności najczęściej powodują nowotwory układu chłonnego, jak szpiczak plazmocytowy, przewlekła białaczka limfocytowa, ale też ostra białaczka szpikowa. Chorzy z tymi nowotworami hematologicznymi mają największe ryzyko powikłań infekcyjnych – zaznacza prof. Iwona Hus, kierownik Kliniki Hematologii Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA.

Stosowane w niektórych chorobach hematoonkologicznych leki również przyczyniają się do osłabienia układu immunologicznego. – Niszczą one nie tylko komórki nowotworowe, ale też komórki zdrowe, w tym przypadku układu odporności. W efekcie np. u chorych na szpiczaka ryzyko inwazyjnej choroby pneumokokowej jest 60 razy większe w porównaniu do zdrowej populacji – podkreśla prof. Hus. Równie niebezpieczne dla pacjentów onkologicznych i hematoonkologiczniych są choroby wirusowe jak COVID-19, grypa, infekcja RSV czy reaktywacja wirusa Varicella Zoster i zachorowanie na półpasiec.

Dla pacjentów hematoonkologicznych i onkologicznych infekcje są groźne nie tylko z powodu ryzyka pogorszenia stanu ogólnego, ale często też konieczności odsunięcia w czasie leczenia przeciwnowotworowego, co zmniejsza szansę na jego efektywność.

W grupach ryzyka są też pacjenci z chorobami kardiologicznymi (jak m.in. niewydolność serca, choroby sercowo-naczyniowe), z cukrzycą, otyłością (infekcje mają cięższy przebieg), a także z przewlekłymi chorobami układu oddechowego, jak włóknienie płuc, astma oskrzelowa, czy przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP). – Szczepienia dla tej grupy chorych powinny być standardem postępowania: to nie tylko szczepienie przeciw COVID-19, ale też przeciw grypie, pneumokokom, krztuścowi, RSV oraz półpaścowi. Osoba, która ma pół litra pojemności oddechowej płuc, nie może sobie pozwolić na jakiekolwiek dalsze jej zmniejszenie czy ograniczenie ruchomości klatki piersiowej – zaznacza dr n. med. Piotr Dąbrowiecki z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Infekcyjnych i Alergologii WIM-PIB, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.

Osłabioną odporność mają też często pacjenci z chorobami reumatologicznymi oraz dermatologicznymi.Część chorych na łuszczycę, atopowe zapalenie skóry, przewlekłą pokrzywkę otrzymuje leki immunosupresyjne, które osłabiają układ odpornościowy. Przez wiele lat pacjenci dermatologiczni byli postrzegani wyłącznie jako osoby z defektem kosmetycznym, a przecież są to również osoby mające przewlekły problem z odpornością – zaznacza Dagmara Samselska, przewodnicząca Unii Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę, ŁZS.

Pacjenci immunoniekompetentni to także osoby po  transplantacjach narządowych, które stale muszą stosować leki immunosupresyjne, osoby po przeszczepieniu  macierzystych komórek krwiotwórczych , a także osoby zakażone wirusem HIV. W przypadku wszystkich tych grup, niezależnie od wieku, infekcje mogą być groźne.

Również pacjenci z depresją są narażeni na cięższy przebieg infekcji. – Przewlekłej chorobie, np. kardiologicznej, nowotworowej, ale też depresji często towarzyszy lęk, który obniża funkcjonowanie układu immunologicznego – zaznacza Justyna Pronobis-Szczylik, psycholog kliniczny, psychoterapeuta, psychoonkolog.

Kalendarz szczepień dla dorosłych

Główny Inspektor Sanitarny co roku ogłasza obowiązujący w kolejnym roku Program Szczepień Ochronnych; znajdują się w nim zarówno szczepienia  obowiązkowe (bezpłatne) dla dzieci, jak i zalecane (dla dzieci i dorosłych). Do tej pory nie funkcjonował jednak w powszechnej świadomości kalendarz szczepień dla dorosłych.

–  Polski Program Szczepień Ochronnych dla dorosłych idzie w takim kierunku, że bezpłatność nie oznacza obowiązkowości. Przez wiele osób mogłoby zostać odebrane źle, gdyby szczepienia były obowiązkowe. Trzeba dać ludziom wybór, możliwość zaszczepienia się. Dużo ważniejsze jest, żeby lekarz rodzinny mówił pacjentowi: „Radziłbym Pani/ Panu to szczepienie” – zaznacza prof. Wysocki.

Coraz częściej szczepienia zalecane otrzymują refundację stając się bezpłatne lub częściowo płatne dla niektórych grup dorosłych pacjentów. Już dziś są to szczepienia przeciw COVID-19 (bezpłatne dla wszystkich), przeciw pneumokokom (jedna ze szczepionek bezpłatna dla pacjentów powyżej 65. roku życia ze współchorobowością), grypie (szczepionki są refundowane, a dla niektórych osób bezpłatne), przeciw HPV (refundowana jest jedna ze szczepionek dla wszystkich dorosłych, z odpłatnością 50%.

Ważną zmianą w 2023 roku było objęcie bezpłatnymi szczepieniami obowiązkowymi  (bez ograniczeń wiekowych) pacjentów przed lub po przeszczepieniu macierzystych komórek krwiotwórczych, narządów wewnętrznych, po splenektomii, z asplenią, z zaburzeniami czynności śledziony. To szczepienia, które do tej pory znajdowały się w kalendarzu obowiązkowych szczepień dla dzieci: przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi, inwazyjnym zakażeniom Haemophilus influenzae typu b, inwazyjnym zakażeniom Streptococcus pneumoniae, odrze, śwince, różyczce, polio, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B.

Od października 2023 r. na liście szczepień zalecanych w Programie Szczepień Ochronnych znalazły się szczepienia przeciw półpaścowi oraz przeciw zakażeniom RSV.

Nowa szczepionka w refundacji od stycznia 2024 dla niektórych pacjentów

Od stycznia 2024 roku dla części osób jest refundowana szczepionka przeciw półpaścowi. Receptę z 50-procentową zniżką mogą otrzymać pacjenci w wieku 65 lat i starsi, którzy mają zwiększone ryzyko zachorowania na półpasiec (z przewlekłą chorobą serca, przewlekłą chorobą płuc, cukrzycą, przewlekłą niewydolnością nerek, wrodzonym lub nabytym niedoborem odporności, uogólnioną chorobą nowotworową, zakażeniem wirusem HIV, chorobą Hodgkina, jatrogenną immunosupresją, białaczką, szpiczakiem mnogim, przeszczepem narządu litego, reumatoidalnym zapaleniem stawów, łuszczycą, łuszczycowym zapaleniem stawów, nieswoistym zapaleniem jelit, zesztywniającym zapaleniem stawów kręgosłupa, stwardnieniem rozsianym, toczniem układowym).

Edukacja, brak barier finansowych, większa dostępność: to zachęca do szczepień

Wciąż dużym problemem jest brak wystarczającej wiedzy na temat szczepień w społeczeństwie, ale też obawy przed samym szczepieniem. Konieczna jest edukacja, a także przekazywanie przez lekarzy informacji na temat skutecznej profilaktyki.

Jako lekarze musimy być orędownikami szczepień. Jeśli pacjent pyta mnie, czy zaszczepiłem się, a ja odpowiadam, że oczywiście, i to zarówno przeciw grypie, jak COVID-19, czy półpaścowi, a co więcej, szczepi się też moja rodzina, to nie ma lepszego sposobu przekonywania – mówi dr Dąbrowiecki. – Ja też często deklaruję, że się szczepię, choć np. na grypę nie chorowałam. Pracuję jednak z pacjentami hematoonkologicznymi, dlatego czuję się  odpowiedzialna, żeby nie narazić ich na zakażenie – zaznacza prof. Hus.

Bardzo dobrą promocją szczepień są zalecenia przygotowywane coraz częściej przez towarzystwa lekarskie – dla pacjentów z określonymi chorobami m.in. onkologicznymi, hematologicznymi, pulmonologicznymi, kardiologicznymi. – Już widzimy, jak bardzo dzięki temu poprawił się stopień zaszczepienia pacjentów np. pulmonologicznych, onkologicznych, hematologicznych – mówi prof. Wysocki.

W maju 2023 r. pojawiły się zalecenia grupy ekspertów Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej, Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Polskiego Towarzystwa Badania Bólu i Polskiego Towarzystwa Neurologicznego dotyczące szczepienia przeciwko półpaścowi. Autorzy zalecili to szczepienie wszystkim osobom po 50. roku życia, a także wszystkim osobom, które skończyły 18. rok życia, i u których, w wyniku chorób współistniejących lub stosowanego leczenia, dochodzi do upośledzenia odporności, a także u osób z chorobami przewlekłymi.

Pojawianie się zaleceń powoduje, że coraz większą wiedzę na temat szczepień mają nie tylko lekarze, ale także pacjenci. – Zauważam, że coraz więcej pacjentów hematoonkologicznych jest zaszczepionych, coraz częściej lekarze rodzinni mówią o szczepieniach, częściej też pacjenci sami o nie pytają. Wciąż zdarzają się osoby, które nie chcą się szczepić, jednak dziś takich jest zdecydowana mniejszość – zaznacza prof. Iwona Hus.

Eksperci zwracają też uwagę, że aby więcej osób decydowało się na szczepienia, ich organizacja musi być prosta. Dużym ułatwieniem byłaby możliwość szczepień w aptekach. – Nie może być też barier cenowych. Szczepienia powinny być bezpłatne, szczególnie w grupach ryzyka. Profilaktyki nie należy uzależniać od tego, ile kto ma pieniędzy w portfelu. To podstawowe zadanie systemu zdrowia publicznego: za szczepienia, za profilaktykę, powinno być odpowiedzialne państwo – zaznacza prof. Wysocki.

W promocji szczepień dużą rolę mogą też odegrać pacjenci i organizacje pacjentów. – Edukujmy, proponujmy szczepienia, połączmy siły różnych środowisk; wtedy uda nam się osiągnąć sukces w postaci większej liczby zaszczepionych osób – zaznacza dr Dąbrowiecki.

Materiał prasowy opracowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia w ramach kampanii edukacyjno-informacyjnej pt. „Ze szczepień się nie wyrasta”. Wypowiedzi ekspertów pochodzą ze spotkania prasowego pt.„ Immunoniekompetentni – szczepienia dla osób z obniżoną odpornością ”. Zima 2024

designed by know-line.pl