[center]4 wykroczeń drogowych i 87 punktów karnych to efekt ucieczki przed policyjną kontrolą 25-letniego motocyklisty, mieszkańca gm. Stary Zamość. Motocykl, którym poruszał się młodzieniec nie był dopuszczony do ruchu, a kierujący nie posiadał uprawnień na tę kategorię pojazdów. Tablica rejestracyjna, w którą wyposażony był motocykl pochodziła z należącego do rodziny 25-latka ciągnika rolniczego. Nieodpowiedzialnemu kierowcy policjanci zatrzymali prawo jazdy. Jego sprawa trafi wkrótce do sądu.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 10.30 w Sitańcu. Policjanci ruchu drogowego patrolujący krajową siedemnastkę wyposażonym w wideorejestrator radiowozem, zauważyli motocyklistę, który prawą stroną jezdni ominął pojazdy, które zatrzymały się by przepuścić przechodzącego przez przejście pieszego. Mundurowi natychmiast podjęli pościg za motocyklistą. Używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych dali kierującemu sygnał do zatrzymania. Ten zlekceważył jednak dawane mu znaki.
Podczas ucieczki mężczyzna popełnił szereg wykroczeń, sprowadzając zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Między innymi wyprzedzał na przejściu dla pieszych, skrzyżowaniu, przejeżdżał podwójną linię ciągłą oraz przekraczał dozwoloną prędkość. Motocyklista zdołał umknąć ścigającym go funkcjonariuszom by po chwili jednak wpaść w ich ręce. Mundurowi na podstawie numerów rejestracyjnych pojazdu ustalili właściciela. Jak się okazało tablica rejestracyjna przynależała do ciągnika rolniczego zarejestrowanego na mieszkankę gm. Stary Zamość. Policjanci dotarli do kobiety. Na miejscu stwierdzili, że w zaparkowanym w gospodarstwie traktorze wymontowana została tablica rejestracyjna. Po chwili, po telefonie od matki na posesji pojawił się jej 25-letni syn. Młodzieniec ubrany w motocyklowy kombinezon, wyznał policjantom, że to on uciekał motocyklem. Jak stwierdził bał się zatrzymać do kontroli, bo nie posiadał uprawnień do kierowania na tę kategorię pojazdów. Ponadto jego zakupiony na początku lipca motocykl nie był ubezpieczony i zarejestrowany. Jak ustalili policjanci młodzieniec wyruszył na przejażdżkę by przetestować maszynę. W tym celu zamontował w niej tablicę rejestracyjną pochodząca z należącego do matki ciągnika rolniczego. Badanie alkomatem pokazało, że 25-latek był trzeźwy. Mundurowi zatrzymali mężczyźnie uprawnienia do kierowania.
Brawurowa jazda 25-latka znajdzie wkrótce swój finał w sądzie. Młodzieniec odpowie za 14 wykroczeń drogowych. Jego konto zaś zasili 87 punktów karnych.[/center]
J.K.