Miejska Biblioteka Publiczna
zaprasza na wernisaż
Zofii Kopel−Szulc
Literatura i sztuka
Wystawa rysunków i grafik
14 grudnia 2012, godz. 18
Galeria 31
ul. Braci Wieniawskich 5, Lublin
Wystawa czynna do 14 stycznia 2013 w godzinach otwarcia biblioteki. Wstęp wolny.
Zofia Kopel-Szulc
graficzka
malarka
Studiowała w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie w 1962 roku uzyskała dyplom w pracowni Konrada Srzednickiego na Wydziale Grafiki. Uprawia grafikę artystyczną, rysunek, plakat, grafikę książkową. Brała udział w licznych wystawach. Prace Artystki znajdują się w muzeach i zbiorach prywatnych w kraju i za granicą. Kilkadziesiąt plakatów i okładek zaprojektowała wspólnie z mężem – grafikiem Henrykiem Szulcem.
„…Jako wytrawny grafik o wyraźnie ukształtowanej osobowości plastycznej, potrafi pogodzić ambitne poszukiwania na polu grafiki warsztatowej (przede wszystkim czarnobiałe i barwne litografie), z interesującymi eksperymentami w zakresie grafiki użytkowej (projekty obwolut okładek, ilustracje książkowe czy plakaty kulturalne), uzyskując w obu dziedzinach ciekawe, godne uwagi efekty wizualne.
Równie ważne miejsce w artystycznym dorobku Zofii Kopel-Szulc, zajmuje rysunek tuszem – najczęściej cienkim piórkiem – o strzępiastych, przenikających się kształtach, rzuconych lekko na białą płaszczyznę kartonu. Artystka stawia przed sobą i swoją sztuką coraz to nowe, coraz wyższe, ambitniejsze cele artystyczne, które poparte żelazną samodyscypliną pozwalają jej tworzyć dzieła nie tylko efektowne, ale i wartościowe.
Zofia Kopel-Szulc, mając wszechstronne przygotowanie teoretyczne i warsztatowe, bardzo chętnie wypowiada się poprzez kontrasty, zarówno barw i form, a także przez zastosowanie różnych, pozornie obcych sobie technik. w sposób jak najbardziej naturalny, łączy płaskość i ziarnistość intensywnych plam barwnych (karminu, zieleni, fioletu i ich walorowych odmian) oraz abstrakcyjnego, zgeometryzowanego tła, z fotografiami "trójwymiarowych", sztucznie wydłużonych aktów kobiecych. Także i tutaj dochodzi do konfrontacji dwóch przeciwstawnych elementów: światłocieniowej bryły i płaskiej płaszczyzny koloru, które nie mogąc istnieć osobno, współgrają ze sobą przez dopełnienie.
Otwarcie Zofii Kopel-Szulc na impulsy płynące ze świata zmysłów, wiara w człowieka i jego posłannictwo w przyrodzie, szacunek dla tego, co stworzyła natura, a zwłaszcza niekończąca się walka z oporną materią kamienia litograficznego, uczyniły z jej twórczości jeden, niezwykle konsekwentny ciąg rozwojowy. Ciąg, w którym artystka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa…”
[i]wybrane fragmenty z opracowania
Lechosława Lameńskiego
"na przykład" 8/93[/i]